Album Cover Miło Było Pana Poznać

Miło Było Pana Poznać

Mery Spolsky

2

Miło było pana poznać, chociaż nie wiem kim pan jest

Robię test, jak pan ma dzisiaj na imię? Mam to gdzieś...

I co pan robi ze swoim życiem, pod przykryciem i nakryciem głowyJest pan panem przypadkowym?

Ale lubię pana za ładne oczy, zielone

Zamglone i obce, co mnie zwiozły na manowce

I całkiem przyjemnie się pan uśmiechał

Och, och, och, och och och och

Miło było dostać, od pana bukiet kwiatów

Trzeba przyznać umie pan zaskoczyć, w umysł wskoczyć

Telefon o północy, albo cisza przez dni kilka, ja debilka chodzę jak na szpilkach

Zachody słońca

Zgrabnie pan ujmował dosyć

I bezbłędnie umiał pan pociągnąć mnie za moje włosy

I w koszuli dość przystępnie pan wyglądał

Oczy Bonda och

Czy za Bonda będzie foch?

Proszę pana, proszę pana, jestem w panu zakochana

Proszę pana, proszę pana, jestem w panu zakochana

Proszę pana, proszę pana, ja bardzo pana kocham

Kocham pana, kocham pana jak pojebana

O szóstej rano, ach, szampana pan uwielbiał, mam tak samo

Lubię jak pan ładnie prosto w oczy ściemnia

Bo nad morzem, romantycznie

Choć to zabrzmi idiotycznie

Nie ukrywam, obrzydliwe myśli pan tam skrywał

I sprośne gesty

To był prowokacji festyn

Bez zbędnych komentarzy

Pan zapomniał dobrej twarzy

Wiśniowy smak

Jeszcze w gardle chlupie

W głowie tupie

Lubiłam jak pan gadał wciąż o mojej

Pupie

Pan ją opisywał niekonwencjonalnie

Po chamsku, nie po damsku

A jednak niebanalnie

Do wyboru, do koloru

Pan znał komplementów sporo

Prosze pana, przecież pan to wszystko wie

Przechodzi dreszcz

Lewe ramię, wstyd jest każdej damie

Z mózgu pranie

Bo kobieta lubi się zakochać w chamie

Drogi Panie, auu

Co miał Pan w planie mówiąc

Zapraszam na kolację i śniadanie jutro?

Proszę pana, proszę pana, jestem w panu zakochana (proszę pana, niech pan posłucha)

Proszę pana, proszę pana, jestem w panu zakochana (ja bardzo pana proszę)

Proszę pana, proszę pana, ja bardzo pana kocham (Ach, ach, ach, ach)

Kocham pana, kocham pana jak pojebana

Milion twarzy

O panu, by pan im się przydarzył

Włosy ściska

Z bliska, zobaczyć chcą jak z oczy panu tryska

A ja tulę

Tulę tę koszulę czule nie jest smutno mi w ogóle

Nie jest smutno mi w ogóle

Gdy czuję zapach Paco Rabbane

Wiem, że pana mam, wiem że pana mam

Miło było pana poznać

Przez pół Polski z panem jechać

Pisać panu wiersze nocą, incognito

Po co mi to?

Listem gończym pana śledzą

To mnie w jakiś sposób kręci

Bo w pamięci pozostaje

Że z łajdakiem się zadaję

Sprawa dosyć oczywista

Koleżankom piszę w listach

Że pan żyje na walizkach

Bo pan jest kryminalista

A ja nienormalna jestem

Umiał pan mnie zabić gestem

To dla pana wszystkie słowa

Po szufladach zapychane

Wymyślane, zamazane, improwizowane

A jeśli pan je dorwie

Na kawałki pan je porwie

Żeby nikt się nie dowiedział

Że mi kiedyś szło

Proszę pana, proszę pana, jestem w panu zakochana

Proszę pana, proszę pana, jestem w panu zakochana

Proszę pana, proszę pana, ja bardzo pana kocham

Kocham pana, kocham pana, ach

Lagu lain oleh Mery Spolsky