Album Cover Buraki

Buraki

Kabanos

4

Wiatr niesie zapach kwiatów

I orzeźwia mnie

Słońce chowa szare barwyBym rozchmurzył się

Wszystkie muszki i kwiatuszki

Przyjacielem mi

Tylko ludzie jacyś dziwni

Jakby byli źli

Burakom nie podoba się

Co to jest? Ale co?

O czym to? Nie ma, że

To nie tak. Nie ma co

Ale nie. Ale źle

Jak to ty? Kiedy to?

Na co to? Ale jak?

Ale on. Ale ty

Musisz tak. Musisz śmak

Chamidła, prymitywy

Jełopy, troglodyci

Tępaki, patafiany

Dureń i młot

Gdy wszystko gra

Zawsze znajdzie się

Burak, albo dwa

Którzy mądrzą się

Najgorsze, że

Burak mało wie

Ale będzie piał

Bo on bystry jest

Gdy osiągniesz cel

I cieszysz się

Gdy dotarłeś tam

Gdzie nie dało się

Już słychać go

Burak dobrze wie

Gdzie szpilę wbić

By bolało cię

Nie walczę z wiatrakami

Nie wytępię ciemnoty

Usiądę tam, gdzie odnajdę święty spokój

Mam na to wszystko wyjebane

Buraki wszędzie znajdą się

Za co to? Po co to?

Ile dał? Ile miał?

A bo tak. A bo nie

Ale jak? Ale nie

Abo on. Abo ty

Nie ma jak. Nie ma tak

Ten to nie. Ten to źle

Bo on tak. Bo on śmak

Tumany i kołtuny

Mądrale, ignoranci

Naburmuszone ćwoki

Kretyn i głąb

Gdy pęknie słój

Burak wtrąci się

Będzie głośno piał

Bo on wiedział, że

To co ze szkła

Kiedyś stłucze się

Burak wiedział to

Nie pomylił się

Gdy spadnie deszcz

I przemoczysz się

Burak wrzeszczy już

By pouczyć cię

To tępy buc

Takich pełno jest

Marchewkom tak

A burakom nie

Nie walczę z wiatrakami

Nie wytępię ciemnoty

Usiądę tam, gdzie odnajdę święty spokój

Mam na to wszystko wyjebane

I jeszcze jedno dodam

Bo to ważna rzecz

Chciałbym podziękować wszystkim

Sprawiającym, że

Moje życie jest namiastką cudownego snu

Burak niech się żółcią krztusi

No i dobrze mu

Lagu lain oleh Kabanos